W sobotę w dniu 23.02.2013r. zgodnie z planem, grupa 21 klubowiczów i sympatyków wyruszyła na podbój MRU - Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego – największego „po militarnego” podziemia w Europie, zbudowanego w XX w.
Po szybkiej podróży autostradą wygodnym busem znaleźliśmy się w miejscowości Pniewo , na terenie gm. Międzyrzecz , gdzie oczekiwała nas sympatyczna pani Przewodnik.
Po krótkiej wizycie w niewielkim muzeum przechodząc poprzez system zapór przeciwpancernych, tzw. zęby smoka, udaliśmy się do części podziemnej, gdzie spędziliśmy około dwie godziny, zwiedzając podziemne korytarze, na głębokości ponad 30 m. Dowiedzieliśmy się tu o pochodzeniu i historii tego obiektu, podziwialiśmy zachowane pomieszczenia z wyposażeniem, mające stanowić militarne „podziemne miasto”, łącznie z podziemnymi schronami bojowymi oraz dworcem.
Wszyscy bardzo zainteresowany byli dostrzeżeniem wielkiej atrakcji – żyjących tu nietoperzy, dla których ochrony utworzony został w 1980r. Rezerwat Przyrody ” Nietoperek”.
Żyje ich tu około 38.000 i reprezentują aż 12 gatunków. Najczęściej występuje Nocek duży, najrzadszymi gatunkami są natomiast: Nocek Brandta, Karlik Malutki i Gacek Szary.
I chociaż jest ich tu bardzo wiele, to mogliśmy podziwiać jedynie kilkanaście egzemplarzy, tyle w ciemnościach i zakamarkach zdołaliśmy wypatrzyć. Nietoperze o tej porze roku śpią lub dokładniej mówiąc – są w hibernacji i nie należy im przeszkadzać. Dlatego większa cześć obiektu jest do początku kwietnia zamknięta dla zwiedzających. Niedawno odbyło się coroczne dokładne liczenie nietoperzy i chiropterolodzy naliczyli ich w tym roku o 500 sztuk więcej niż w roku poprzednim. Okazało się, iż nietoperze są bardzo pożyteczne, mogą żyć do 30 lat oraz doskonale latają używając echolokacji ( w związku z tym nigdy nie wkręcają się nikomu we włosy)!
Inna atrakcją podziemi okazała się dla wielu uczestników przejażdżka najprawdziwszą drezyną, poruszaną za pomocą pracy własnych mięśni. Najwytrwalej i na różne sposoby jeździł nią mały chłopczyk - sympatyczny Friedrich, który wspólnie z nami zwiedzał podziemia.
Po zwiedzeniu MRU, udaliśmy się wprost do miejscowości Gościkowo – Paradyż, tu z pomocą kleryka Mateusza zwiedziliśmy pocysterski zespół klasztorny, kościół o pierwotnych rysach gotyckich, jednak z barokowym wystrojem wnętrza. Łącznie z klasztorem, gdzie znajduje się siedziba Wyższego Seminarium Duchownego, jest to największe i najlepiej zachowane założenie klasztorne na terenie województwa lubuskiego.
Zwiedzanie przebiegało bardzo sprawnie, dlatego po zaopatrzeniu się w pamiątki, zdążyliśmy jeszcze - dodatkowo - podjechać do Świebodzina, gdzie podziwialiśmy
36 - metrową figurę Chrystusa Króla - Wotum wdzięczności.
Jako, że pogoda w tym dniu nas specjalnie nie rozpieszczała, bo wiał dość mroźny wiatr i sypał śnieg, chętnie skorzystaliśmy z możliwości rozgrzania się i zjedzenie posiłku w barze. Potem planowo ruszyliśmy z Ziemi Lubuskiej, w drogę powrotną w nasze strony. Już krótko po godz. 17:00 byliśmy w Gnieźnie z powrotem.
Serdecznie dziękujemy uczestnikom wycieczki a szczególnie jej organizatorowi, tj. koledze Sławkowi – za jej zaplanowanie oraz sprawne przeprowadzenie oraz za to, że dostrzegł w ciemnościach całą kolonię (podobno co najmniej 23 sztuk(!) nietoperzy i ją nam oraz pani Przewodnik zaprezentował. W związku z tym faktem wycieczkę znaliśmy za w pełni udaną.
opis: Krystyna S.
zdjęcia: Sławek S.