Dnia 1 kwietnia Jurek zafundował nam kolejną wycieczkę. Tym razem w swoje rodzinne strony tj. Lasy Królewskie.
Pogoda wczoraj była szpetna, ale dziś od rana było słońce i nawet słabszy wiatr. Mimo to tylko 6 + 3 osoby zdecydowały się iść w plener. Ze Strzyżewa Paczkowego szybkim marszem (zimny wiatr) udaliśmy się w stronę Ganiny. Dopiero w lesie zwolniliśmy tempo i pierwszy postój wypadł na terenie śladów d. gospodarstwa (zdj.). Później podziwialiśmy ślady wiosny w Lasach. Stwierdziliśmy że nawet nasza Wełna z jednej trony mostku płynie leniwie, by po drugiej stronie zmienić się w prawie górski potok.
Tradycyjnie był posiłek w "Drogoradzie" i powrót do domu.
opis: Tadeusz G.