W dniach 23- 26 czerwca 2011 r. wędrowaliśmy w grupie 16 osobowej po urokliwym Beskidzie Żywieckim.
Pogoda, jak to w górach, była różna, raz słońce, raz deszcz. Maszerowaliśmy z plecakami jak za dobrych starych lat.
Przeszliśmy około 60 km, (Boguś dokładnie pomierzył), zdobyliśmy 80 punktów do GOT.
Noclegi mieliśmy w schroniskach PTTK: na Hali Boraczej, przepięknie położone oraz na Hali Mizowej i na Markowych Szczawinach. Markowe i Mizowa to właściwie już hotele górskie (niestety brakuje klimatu turystycznego).
Cel główny został zrealizowany, zdobyliśmy Diablaka (byliśmy tam o 7:10) oraz słowackie Pilsko.
Widoki... cudo.
zdjęcia i opis: Sławek S.