Marsz ku Słońcu rozpoczęliśmy zgodnie z planem o 3:30 przed halą sportową na ulicy Paczkowskiego (było już jasno).
Na starcie, w ten jeden z najdłuższych dni, stawiło się pięć osób. Trasa marszu wiodła przez Różę –Orchół - Brody –Wełnicę –Gniezno.
Wschód Słońca o godzinie 4:25 zaobserwowaliśmy dokładnie za osadą Orchół (uwidocznione na zdjęciu).
Podczas przechadzki udało nam się zobaczyć m.in. rodzinkę żurawi ( z bliska !!!), zające oraz sarny.
Łącznie przeszliśmy w dobrej kondycji i dobrych humorach - 22 km. Zapraszam za rok, w okolicach przesilenia letniego, na wyjazd na pogańską Ślężę.
ps. Marsz był dobrą okazją do wspomnień o niezapomnianym koledze Heniu.
SS.