Na tegoroczną majówkę wybraliśmy się kierowani sentymentami z tamtych lat. Właśnie w Rzeczce uczyliśmy się 30 lat temu jeździć na nartach! Jakie tam były wtedy trudne stoki. A teraz szukaliśmy tam wspomnień. Mieliśmy bazę noclegową w agroturystyce „Sokolec Górski” w Sokolcu. Nikomu jej nie polecamy! Od razu przenieśliśmy się do OW „Wisła”, w bezpośrednim sąsiedztwie.
Było nas osiem osób, a przy tym w „Wiśle” spotkaliśmy Filipa Majewskiego z rodziną. Dziewczynki, Maja (6 lat) i Natalka (3 lata), dzielnie chodziły po górach nosząc swoje pełne plecaczki. No i gratulacje dla Majki, bowiem zdobyła na tej majówce swoją pierwszą GOT! My zaś zdobyliśmy w śniegu i słońcu Wielką Sowę. Burmistrz Pieszyc otwierał tam (podobnie jak i my) 2 maja sezon turystyczny.
Wcześniej, także w topniejącym śniegu udało się odwiedzić „Zygmuntówkę” i Małą Sowę.
W trzecim dniu naszej „majówki” w deszczu ewakuacja Majki i Natalki z trasy. Potem zwiedziliśmy sztolnię „Osówka”. Udało się też przejść małą trasę w drodze powrotnej. W ostatnim dniu zwiedzamy w Świdnicy Kościół Pokoju i powrót do domu.
Foto: Tadek, Andrzej, Zbyszek i Jurek
Tekst: M. G.