Dzień ten już zawsze będzie się nam kojarzył jako ostatnie spotkanie klubowiczów na os. Róża w tamtejszej świetlicy. Nasi niezawodni i zawsze pomocni „gospodarze” Marysia i Czesio Wilkoszowie podejmują nas tu serdecznie, ale mają świadomość, że kończy się pewien rozdział ich życia. Nie obyło się bez łezki w oku i ogólnego wzruszenia. Kolega Prezes dziękując pp. Wilkoszom za lata spotkań przypomniał nam wszystkim, że nas klubowiczów (jak i innych turystów), podejmowano tu już blisko 70 razy!!!
Pierwszy taki udokumentowany fakt spotkania tu „Na Róży”, to dzień 29 V 1992 roku. Było to poobozowe spotkanie wspomnieniowe kol. Mirka Tomaszewskiego i uczestników obozu górskiego w Sudetach, z zakończeniem w Batorowie (niektórzy pamiętają słynna „Batorówkę”). Od tego czasu świetlica ta stała się miejscem wielu klubowych imprez i spotkań. A były nimi: śpiewanie kolęd i później Włodkowe Kolędowanie, spotkania wigilijne, zabawy karnawałowe, spotkania wspomnieniowe po obozach górskich i wspólnych wyjazdach, imprezy „Pieczonego Ziemniaka”, „Nocy Kupały” i tradycyjnego „Topienia Marzanny”. Nasz PTTK ulokował też tu zakończenia pięciu oddziałowych rajdów. Miało tu miejsce zakończenie Rajdu Zimowego w r. 2012 z temperaturą w południe –11°C. Był to rajd z oryginalnym koksownikiem, nawiązującym do scenerii znanej ze stanu wojennego. Było tu też miejsce zakończenie dorocznego spotkania Wielkopolskiego Porozumienia Klubów Górskich.
Tym razem było nas 30 osób.
Jak zwykle wspominaliśmy „lepsze” czasy, konsumowaliśmy ciasta i owoce dostarczone przez nasze koleżanki. Było też trochę śpiewów i pod wieczór ognisko z kiełbaskami. Spotkanie zakończyliśmy naszą tradycyjną piosenką w nostalgicznych nastrojach.
Tekst: T. Gajda
