W wydłużony, czwarty weekend maja uczestniczyliśmy w XXXIX Ogólnopolskim Zlocie Klubów Górskich PTTK. Organizatorem Zlotu był Klub Górski PTTK z Rzeszowa, a bazą (wspaniałą) było siedlisko Janczar na Pogórzu Strzyżowskim.
Wyjazd do ogarniętego w tym okresie podtopieniami Podkarpacia, rozpoczęliśmy od wejścia na najwyższy szczyt Beskidu Niskiego – Lackowej. Całą drogę towarzyszyły nam opady deszczu (intensywne, czasem przechodzące w bardzo intensywne). Sytuacja zmieniła się w Izbach, gdzie zostawialiśmy samochód. Na nasze szczęście akurat w tym momencie przestało padać. Na Lackową weszliśmy owianą legendami „ścianą zachodnią”. Były okazje do świętowania, jedna osoba z naszej grupy „skompletowała” Koronę Gór Polski, druga osoba zdobyła koronę po raz drugi. Jak to na Lackowej, wejście było wymagające, jednak zejście było jeszcze trudniejsze. Udało się jednak zejść (na sucho), wszak padać zaczęło jak tylko weszliśmy do samochodu.
Wieczorem, jak już dojechaliśmy (po 13 godzinach) do celu, uczestniczyliśmy w oficjalnym otwarciu Zlotu. Mogliśmy wysłuchać wystąpień przedstawicieli Klubów Górskich z całego kraju, którzy prezentowali swoją działalność.
Kolejne dwa dni przeznaczone były na zwiedzanie oraz krótkie przejścia górskie w obrębie Pogórza Strzyżowskiego i Pogórza Dynowskiego.
Pierwsza wycieczka rozpoczęła się w Wielopolu Skrzyńskich, gdzie zwiedziliśmy udostępnioną do zwiedzania miesiąc wcześniej „Kantorówkę", czyli Ośrodek Dokumentacji i Historii Regionu - Muzeum Tadeusza Kantora. Następnie podjechaliśmy pod figurę Chrystusa w Małej oraz do pięknego kościoła drewnianego w Brzezinach. Trasa piesza prowadziła przez pasmo Klonowej Góry, przez najwyższe szczyty Pogórza Strzyżowskiego – Bardo i Chełm. Wycieczka zakończyła się przy schronie kolejowym z II wojny światowej, Anlage Süd, w Stępinie. Dzień uwieńczyliśmy integracją w ramach biesiady turystycznej.
Druga trasa w głównej mierze prowadziła przez Pogórze Dynowskie. Rozpoczęliśmy od zwiedzania cerkwi w Węglowce, przy której rośnie pomnikowy dąb „Poganin”. Następnie podjechaliśmy pod Suchą Górę, skąd ruszyliśmy w trasę pieszą m.in. przez rezerwat Prządki. Na koniec zawitaliśmy do miejscowego browaru „Wojkówka”, gdzie próbowaliśmy płynnych specjałów. Wieczorem Organizatorzy zorganizowali cykl 3 bardzo interesujących wykładów.
Zlot zdecydowanie uznajemy za bardzo udany, Koledzy z Rzeszowa (jak zawsze) zorganizowali perfekcyjną imprezę. Szkoda tylko, że Zloty trwają tylko 3-4 dni. Pozostaje nam czekać do przyszłego roku, kiedy to poznańska Grań zaprasza na jubileuszowy, XL Zlot do Wisły.
