Jak co roku zebraliśmy się przed cmentarzem dn. 8 listopada, aby odwiedzić groby naszych klubowych przyjaciół. Na grobach zapalaliśmy znicze i ożywały wspomnienia. Każdy z nas coś od siebie dodał – a to coś humorystycznego, jakąś refleksję, zaznaną przysługę...
Wspominaliśmy mocne i wszechstronne angażowanie się śp. Włodka w turystykę, śp. Benię za perfekcyjnie zorganizowaną wyprawę do Skandynawii i jej nieprzeciętną pogodę ducha, śp. Józefa – jako pioniera i legendę naszej turystyki, śp. Staszka za jego wiedzę, konsekwencję i odwagę w organizacji wypraw do Turcji i Płn. Afryki, śp. Władka za jego znajomość przyrody i kondycję, śp. Leona – jego artystyczną duszę i łagodność charakteru, śp. Zenona za jego posługę duchową i angażowanie w życie Klubu, śp. Henia za rubaszny charakter, pogodę ducha, ścisłość umysłu, śp. Bogusia za jego niesamowite poświęcanie się górom, niespokojny charakter i mnogość przygód. Wspominaliśmy też kol. Sławka i wielu innych.
Wiedli w tych wspomnieniach kol. Sławek i Adam. Szkoda, ze było nas tylko 24 osoby!
Tekst i foto T. G.